- Categories
-
Codzienność. Sierpieńwrzesień 1944
The Symbol :
9788381961004
36.03
Reviews | |
Shipping within | Right away |
Shipping price | The Lack Of |
The Availability Of | 7 opak |
The bar code | |
EAN | 9788381961004 |
Orders by phone: 501-031-535
Leave your phone |
Tylko prawda jest ciekawa! twierdził Józef Mackiewicz i Codzienność. Sierpieńwrzesień 1944 jest tych słów znakomitym potwierdzeniem powstanie warszawskie widziane oczyma łączniczki. Bez ocen i sądów!
Dzidzia-Klamerka patrzy na świat uważnie, z dystansem, czasem nawet autoironią. Ma fotograficzną pamięć i dobre pióro. Bo Teresa Sułowska-Bojarska zdobyła literackie szlify, na długo wcześniej (), nim zdecydowała się opisać powstańczą młodość.
Jej relacja, choć spisana nie na gorąco, a wiele lat po wojnie, uderza nie tylko detalami, ale przede wszystkim przyśpieszonym, zadyszanym rytmem. Bo w sierpniu i wrześniu 1944 roku dla młodych warszawiaków czas uległ niezwykłej kondensacji. A łączniczka, której oczami oglądamy obronę Mokotowskich Termopil, przechodzi przyspieszony kurs życia i człowieczeństwa, w ciągu kilkudziesięciu dni dowiadując się wszystkiego o bohaterstwie i o ludzkiej podłości, o cnocie odwagi i hańbie bestialstwa. Zdobyła przyjaciół pisał Tomasz Merta by zaraz ich utracić i opłakać. Doświadczyła granic ludzkiej wytrzymałości i poświęcenia. Czuła cudowny smak wolności i gorycz powtórnej niewoli. Relacja ważna nie tylko dlatego że Dzidzia-Klamerka była jedyną ocalałą łączniczką mokotowskiego sztabu WSOP, ale przede wszystkim dlatego, że siłą literacką dorównuje Pamiętnikowi Mirona Białoszewskiego. Wydanie poprawione i rozszerzone o wybór poezji Teresy Sułowskiej-Bojarskiej.
Dzidzia-Klamerka patrzy na świat uważnie, z dystansem, czasem nawet autoironią. Ma fotograficzną pamięć i dobre pióro. Bo Teresa Sułowska-Bojarska zdobyła literackie szlify, na długo wcześniej (), nim zdecydowała się opisać powstańczą młodość.
Jej relacja, choć spisana nie na gorąco, a wiele lat po wojnie, uderza nie tylko detalami, ale przede wszystkim przyśpieszonym, zadyszanym rytmem. Bo w sierpniu i wrześniu 1944 roku dla młodych warszawiaków czas uległ niezwykłej kondensacji. A łączniczka, której oczami oglądamy obronę Mokotowskich Termopil, przechodzi przyspieszony kurs życia i człowieczeństwa, w ciągu kilkudziesięciu dni dowiadując się wszystkiego o bohaterstwie i o ludzkiej podłości, o cnocie odwagi i hańbie bestialstwa. Zdobyła przyjaciół pisał Tomasz Merta by zaraz ich utracić i opłakać. Doświadczyła granic ludzkiej wytrzymałości i poświęcenia. Czuła cudowny smak wolności i gorycz powtórnej niewoli. Relacja ważna nie tylko dlatego że Dzidzia-Klamerka była jedyną ocalałą łączniczką mokotowskiego sztabu WSOP, ale przede wszystkim dlatego, że siłą literacką dorównuje Pamiętnikowi Mirona Białoszewskiego. Wydanie poprawione i rozszerzone o wybór poezji Teresy Sułowskiej-Bojarskiej.
Wydawnictwo | PIW |
Autor | Teresa Sułowska-Bojarska |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | twarda |
Stron | 348 |
There is currently no comments or ratings for this product.