Seryjni mordercy. Pierwsi oprawcy i ich ofiary
Popularny zarys historii kryminalistyki i rozwoju jej najważniejszych metod, które są tłem dla opowieści o dziesięciu wybranych przez autora seryjnych mordercach.
Jeśli sądzicie, że Kuba Rozpruwacz to najbardziej przerażająca postać mrocznego świata psychopatycznych morderców, sięgnijcie po Seryjnych morderców Piotra Wąchala. Przekonacie się wówczas, że byli w dziejach kryminalistyki ludzie, przy których Jack the Ripper to amator.
Nie wiadomo na przykład, ile było ofiar Karla Denke, ponieważ większość z nich została zjedzona. I to nie tylko przez swojego zabójcę. Karl miał bowiem kłopoty finansowe i sprzedawał mięso z ludzi sklepom oraz producentowi konserw. Tak w ogóle to na drogę przestępstwa pchnęła go bieda. Nie miał co jeść, więc sięgnął po zwierzynę, jaką najłatwiej było mu upolować.
Z kolei taki Ed Gein był nieśmiałym chłopcem, który uwielbiał czytać. Po śmierci starszego brata (być może pomógł mu rozstać się z życiem) i matki zupełnie zdziwaczał i zaczął oddawać się wykopywaniu zwłok ze świeżych grobów. Bardzo tęsknił za matką, więc zdarzało mu się ubierać w skórę zdartą z martwych kobiet. No i mordował na skalę tak dużą, że jego ofiar nigdy nie udało się zliczyć.