Zamknięta w kalejdoskopie
Gdy osiądziesz na życiowej mieliźnie, złap wiatr nadziei w żagle i wypłyń ponownie na szerokie wody szczęśliwości
Joanna doświadczyła zdrady małżeńskiej, poznając ją od dwóch stron zarówno jako wiarołomna żona, jak i ta druga. W obu wypadkach nie potrafiła się pogodzić z niechlubną rolą, jaką przyszło jej odegrać. Narastające wątpliwości i wewnętrzny niepokój sprawiają, że Joanna postanawia odciąć się od toksycznej przeszłości i wyjechać. Dokąd? Tego nie zdradza nawet swojej ukochanej siostrze.
Joanna ma jednak dobrze przemyślany plan. Decyduje się na pobyt w Domu Pracy Twórczej, co ma pozwolić jej rozpocząć nowy etap w życiu. Długie rozmowy z nowo poznanymi ludźmi, dzielenie się trudnymi historiami i doświadczeniami, czas na refleksję i pogodzenie się z samą sobą dzięki temu Joanna odzyskuje siłę i chęć do życia. Czy będzie potrafiła ponownie zaufać mężczyźnie, kiedy jeszcze raz los podaruje jej szansę na miłość?
Czy życie wraz z jego codziennością można porównać do kalejdoskopu? Wszystko wokół mnie, zawsze ze zmiennością kolorów, barwne czy szare, ale zawsze ruchome, nawet przemijające, ślady nienazwanego, świat realny, sny, ból, radość, krzywda, miłość, brzydota śmierci, inne układy w spotkaniach z ludźmi, zbliżających się, oddalających, obcych, bliskich. My i oni w smutkach, doznaniach miłosnych, zdradach, przyjmujący ciosy, wymieniający słowa, spojrzenia, gesty, a wokół płynący czas i w nim zanurzeni my, oni, nasze plany, zachwyty, krzyk, wyciąganie rąk po nieuchwytne, oddalenie, gorzkie smaki porażek, samotność. Siła i bezradność. To, co nas spotyka, w czym istniejemy. My wspaniali, przegrani, głupi, rzadko szlachetni, małostkowi, nikczemni, żywi i odchodzący.